Wtorek 30 lipca 1907 roku był kolejnym dniem występów uczestników
VII Sängerbundesfest Breslau 1907. Po porannych próbach o godzinie 17.00 hala zapełniła się po brzegi mieszcząc 4-5 tysięcy śpiewaków na podium i drugie tyle publiczności. Wśród publiczności rzecz jasna nie zabrakło Księcia zu Trachenberg oraz nadprezydenta Zedlitz und Trützschler.
A oto repertuar tamtego dnia w hali.
-"Einzug der Gäste aus Tannhäuser" Wagnera - dyrygent Hielscher.
-"Meine Muttersprache" Engelsberga - wyk. "Deutsches Sängerbund in Böhmen" - dyrygent Schaffer.
-"Einsamkeit" Rietza - wyk. "Sächsischer Elgausängerbund" - dyrygent Holzegel.
-"Die Kapelle" Kreutzera - dyrygent Wohlgemuth.
-"Die Schweizer" Silchera - dyrygent Hielscher.
-"Der Soldat" Silchera - dyrygent Hielscher.
-"Gotentreue" Wagnera - wyk. "Niederösterreichischer Sängerbund" - dyrygent Wagner.
-"Frau Wirtin schenkt ein" - wyk "Niederösterreichischer Sängerbund" - dyrygent Wagner.
-"Soldatenlied" Kremsera - wykonane z orkiestrą - dyrygent Filke.
-"Krönungsmarsch aus Der Prophet" Meyerbeera - dyrygent Hielscher.
-"Steht ein Haus in Grün gebaut" Filkego - dyrygent Hielscher.
-"Ein schön teutsch Reiterlied" Rietscha - dyrygent Wohlgemuth.
-"Morgen im Walde" Hegara - wyk "Preußischer Provinzial-Sängerbund -dyrygent Wendel.
-"Ännchen von Tharau" Silchera - dyrygent Filke.
-"Das Lieben bringt groß' Freud' Langera - - dyrygent Wohlgemuth.
-"Noch ist die blühende, goldene Zeit" Perfalla - dyrygent Filke.
-"Der Reiter und sein Lieb" - wyk "Leipziger Gausängerbund" - dyrygent Wohlgemuth.
-"Reiterlied" Wohlgemutha - wyk na 4 trąbki - dyrygent Wolgemuth.
-"Landerkennung" Griega - wyk baryton solo z orkiestrą - dyrygent Soomer.
Wykonano także uroczyście pieśń z 1593 roku "St. Michael", "Gotentreue" - dyrygent Dahn.
W trakcie występów a także po ich zakończeniu dyrygenci i soliści otrzymywali gromkie brawa na stojąco, kosze kwiatów oraz okrzyki "Heil!"
Było także "Deutschland, Deutschland über alles" oraz podziękowania dla dyrektórów muzycznych, organizatorów, starszych chóru.
Wieczór pożegnalny tego dnia otworzył adwokat List z Rautlingen.
W przemówieniu nawiązał do ważnych wydarzeń mijającego dnia i podkreślił role piosenki w życiu Niemiec. Wrócił wspomnieniami do początków tego typu imprez i pozdrowił weteranów zjazdu z 1865 roku z Drezna.
Do Wrocławia przyjechało ich 120.
Pod batutą Wohlgemutha odśpiewano "Im Krug zum grünen Kranze" oraz piosenkę ludową "Das Lieben bringt groß Freud".
Z ciekawszych wydarzeń wtorku chciałbym krótko dodać o Niemcach amerykańskiego pochodzenia dających koncert w sali koncertowej Stelldichein. Byli tam mieszkańcy Nowego Jorku, Michigan, Ohio, Colorado, Conecticut i Texas. Nie obyło się bez łez gdy pierwszy raz po 40 latach jeden z uczestników znowu ujrzał swoja ojczyznę.
Swój wieczór mieli także studenci austriaccy i czescy z chórów akademickich i uniwersyteckich. Swoją imprezę skończyli o 1 w nocy. W hotelu Riegner balowali uczestnicy zlotu z Królewca czyli Königsberg. Wśród gości był tam prezydent Bender i szef policji Bienko. Prym wiodła wcześniej wspomniana z koncertu w ZOO "Melodia". Tytułów oszczędzę. W takim właśnie nastroju kończył się wtorek, przedostani dzień Zjazdu.

 

Dzień ostatni.